Weszłyśmy już na ostatnią prostą zgrupowania w Szklarskiej Porębie. Tym samym powoli zbliża się do końca nasz sezon zimowy. Na następne zgrupowanie jedziemy już wiosłować na wodzie.

Tak jak wcześniej wspomniałam Trener sprawdza naszą obecną dyspozycję. Miałyśmy już sprawdzian na 2000m na ergometrze. Bardzo pozytywnie zaskoczona jestem uzyskanym rezultatem, bo udało mi się poprawić swój najlepszy dotychczas wynik o prawie 3 sekundy. Zrobiłyśmy również dociąganie do deski 7 minut, z którego też jestem zadowolona. W najbliższych dniach kolejne zmagania łącznie z normalnymi treningami. 

Jesteśmy ostatnimi wioślarzami przebywającymi w ośrodku maraton bo dziś zgrupowanie zakończyli „lekkusi” pod opieką trenera Witolda Srogi.

Pozdrawiam
Agnieszka

Od soboty codziennie pada śnieg, a od niedzieli towarzyszy mu też niska temperatura. Dziś na zegarze w Jakuszycach, który pokazuje również temperaturę można było zobaczyć -11 stopni C. Trasy były bardzo dobrze przygotowane, świeciło słońce więc trening z ogromną przyjemnością jazdy zleciał błyskawicznie.

Testowałam nową drogę, która przy słonecznych warunkach okazała się bardzo malownicza. Momentami żałowałam, że nie wzięłam aparatu ze sobą, ale pewnie i tak szkoda byłoby mi się zatrzymywać, mimo świetnej jazdy każde zatrzymanie wybija z rytmu.

W tym tygodniu Trener planuje zrobić nam małe sprawdziany. Jeszcze nie wiemy co i jak będziemy robić, ale pewnie w niedługim czasie się dowiemy. Osobiście, oprócz progów w Instytucie Sportu, dawno nie robiłam żadnych sprawdzianów (chyba ostatnie w 2009 roku i to też po kilkuletniej przerwie). Nie wiem w ogóle czego mogę się spodziewać. Trzeba będzie improwizować :)

A i chciałabym podziękować osobie o nicku „Patii” za wiadomość :) Bardzo miło było ją otrzymać.

Pozdrawiam
Agnieszka

Kolejny raz jestem na zgrupowaniu, którego grono uczestników nie jest zbyt liczne. Nasza grupa składa się z 2 trenerów: Abrahamczyk i Sroga oraz 5 zawodników: mnie, Weroniki Deresz, Mariusza Stańczuka, Bartłomieja Pawełczaka i Bartłomieja Leśniaka (będącego na koszt klubu). Przy posiłkach usadzono nas przy jednym (największym) stole. Na narty biegowe jeździmy wszyscy razem. Często też mijamy się na ergometrze i siłowni. Atmosfera panująca na tym zgrupowaniu jest bardzo sympatyczna i ciepła co umila ciężkie treningi, a nawet bardziej motywuje do pracy.

W nocy przyszło ochłodzenie i Szklarską Porębę przykrył śnieg. Niestety dla mnie świeży opad w Jakuszycach wiązał się z klejącym śniegiem do nart. Bardzo mnie to spowalniało i zmniejszało przyjemność z jazdy, ale najważniejsze, że trening udało się zrealizować.

Sobota ma być dniem odpoczynku od nart i idziemy na bieg, a następnie jeszcze na salę. Mam nadzieję, że nie zapomniałam jak się biega i gra ;)

Pozdrawiam
Agnieszka

Od sobotniego wieczoru znowu jestem w Szklarskiej Porębie. Od poprzedniego zgrupowania nie odzywałam się zbyt często, na co jeden z czytelników nawet zwrócił mi uwagę.

Jak w ostatnim czasie wspominałam do domu wracałam na sesję, więc dużo czasu poświęcałam nauce. Odbywałam również wiele wizyt lekarskich, konsultacji co pożerało niemiłosiernie mój czas, dlatego też zaniedbałam trochę swojego bloga. Teraz postaram się już nie robić takich zaległości.

Wyniki morfologii krwi, które zrobiłam podczas badań w Instytucie Sportu można określić jako bardzo kiepskie. Pani doktor z racji moich słabych wyników powiedziała, że na razie nie powinnam wykonywać zbyt mocnych wysiłków, raczej spokojną pracę.

Przed przyjazdem na zgrupowanie szczerze obawiałam się warunków, ale na szczęście w Jakuszycach jest śnieg i można śmigać na nartkach. Już 2 treningi na nich zrobiłyśmy :).

Chciałabym życzyć wszystkim szczęśliwego dnia Zakochanych.

Pozdrawiam
Agnieszka