
Tydzień zakończyłyśmy wolnym popołudniem. Wykorzystałam je w pełni. Już na porannym rozruchu powzięłam postanowienie „Dziś usiądę do zadań ze statystyki matematycznej”. Po obiedzie zabrałam się więc do nauki.
Gdy już nic mi nie wchodziło do głowy, wybrałam się z Werą na spacer. Udało nam się zrobić kilka ciekawych zdjęć. Jak wróciłyśmy wykonałam zestaw ćwiczeń stabilizujących na piłce. Wieczorkiem czekał mnie jeszcze tylko regenerujący masaż.
Ten tydzień zaczęłyśmy mocnym akcentem czyli sprawdzianem na 4000m. Zadowolona jestem z wyniku jaki udało mi się uzyskać, gdyż udało mi się poprawić „życiówkę”. W tym tygodniu zaplanowana jest też wycieczka do Lizbony i Fatimy. Szczególnie ciekawa jestem Fatimy.
Pozdrawiam
Agnieszka
ps. Przepraszam za opóźnienia w dodawaniu zdjęć, ale wynikają one z przyczyn technicznych (słabego internetu)
Gdy już nic mi nie wchodziło do głowy, wybrałam się z Werą na spacer. Udało nam się zrobić kilka ciekawych zdjęć. Jak wróciłyśmy wykonałam zestaw ćwiczeń stabilizujących na piłce. Wieczorkiem czekał mnie jeszcze tylko regenerujący masaż.
Ten tydzień zaczęłyśmy mocnym akcentem czyli sprawdzianem na 4000m. Zadowolona jestem z wyniku jaki udało mi się uzyskać, gdyż udało mi się poprawić „życiówkę”. W tym tygodniu zaplanowana jest też wycieczka do Lizbony i Fatimy. Szczególnie ciekawa jestem Fatimy.
Pozdrawiam
Agnieszka
ps. Przepraszam za opóźnienia w dodawaniu zdjęć, ale wynikają one z przyczyn technicznych (słabego internetu)