Od czwartku jesteśmy z Magdą w Wałczu. Trener od początku dał nam w kość ciężkim planem treningowym. Mi szczególnie dało się to we znaki ponieważ wcześniej „wprowadzałam się” w trening po antybiotyku na trochę niższych obrotach. Czuje się trochę „zamulona” - brakuje mi dynamiki na chwycie. Może to być spowodowane tym, że wcześniej miałam w planie dużo jazdy ciągłej oraz, że pływałam na wolniejszej łodzi jaką jest jedynka.
Czyli jest nad czym pracować....
Pozdrawiam
Agnieszka
Czyli jest nad czym pracować....
Pozdrawiam
Agnieszka